Kiedy mistrz Polski przyjeżdża do lidera, który ostatnio gra jak z nut, trzeba liczyć się z tym, że czeka nas prawdziwy hit. Nie inaczej ma być dziś we Wrocławiu, gdzie Śląsk podejmie Raków!
– To bardzo dobry moment. Ostatnia kolejka rundy jesiennej, 40 tysięcy kibiców na trybunach. Śląsk jest w dobrej formie, Raków też pokazał dobrą dyspozycję, także szykuje się hit ekstraklasy. To nie zmienia naszego podejścia do meczu. Chcemy być zespołem bardziej skutecznym, który wygra – zapowiadał dzisiejsze starcie Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław.
Wrocławianie imponują znakomitą formą. Ostatni raz przegrali trzynaście spotkań temu – 12 sierpnia w Mielcu z tamtejszą Stalą. Od tamtej pory Śląsk prowadził w każdym kolejnym meczu i ani razu nie przegrywał. Dysponują też najlepszą defensywą (ex aequo z Piastem), a także mają najmniej porażek ogółem (dwie).
Raków zaś będzie dziś rozpędzony historycznym triumfem w fazie grupowej Ligi Europy.
– Zawsze po zwycięstwie regeneracja przebywa szybciej i łatwiej, ale ja nie czuję ulgi, bo we wcześniejszych meczach w Lidze Europy też byliśmy blisko wygranej. Wierzę, że to nie było nasze ostatnie zwycięstwo w europejskich pucharach. Mam dużą satysfakcję z tej wygranej, bo dzięki niej zachowujemy szanse na wyjście z grupy. (…) Teraz myślimy o regeneracji i będziemy starali się zrobić wszystko, żeby dobrze przygotować się do meczu ze Śląskiem – mówił po czwartkowym zwycięstwie Dawid Szwarga.
W ostatnich dwóch meczach częstochowianie mieli prawdziwy patent na Śląsk Wrocław. Oba mecze w poprzednim sezonie z ich udziałem zakończyły się wygraną 4:1 „Medalików”.
Jak będzie dzisiaj? Początek hitu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy o 17:30!