Górnik Zabrze przegrał ze Stalą Mielec. – Nie graliśmy do przodu, a w poprzek. Nie mieliśmy tempa w grze – powiedział trener zabrzan.
– Przez pierwsze pół godziny zagraliśmy tak, jak sobie to wyobrażałem. Mieliśmy dosyć sytuacji, żeby zamknąć to spotkanie. Nie wykorzystaliśmy stworzonych okazji, no i tak po 30 minutach przestaliśmy grać. Może mecz wydawał nam się za łatwy. Nie graliśmy do przodu, a w poprzek. Nie mieliśmy tempa w grze – podsumował spotkanie Bartosch Gaul, trener Górnika Zabrze.
– Fatalny kwadrans w naszym wykonaniu, między 35, a 45 minutą oraz początek drugiej połowy. Zabrakło koncentracji i efekt jest, jaki jest. Myślę, że pozostały czas graliśmy dobrze, mieliśmy sporo sytuacji. Mogliśmy już w pierwszej połowie zamknąć ten mecz – dodał Erik Janża.
Według bocznego obrońcy, piłkarzom Górnika Zabrze brakowało koncentracji.
– Wiedzieliśmy, że Stal będzie próbowała grać dużo, długimi piłkami. Tak jak mówiłem, brak koncentracji. Przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden, brak odpowiedzialności. Nie może być tak, że zawodnik wbiega ze środka pola sam w szesnastkę. Razem za to odpowiadamy, gdybyśmy strzelili na dwa-trzy zero, to nie rozmawialibyśmy teraz, że obrona słabo zagrała. Musimy przeanalizować sytuację, by nie przydarzyły nam się kolejne, takie minuty przestoju. Również po to, by móc kontrolować cały mecz, mieć killer instinckt – zakończył Janża.