Zabrzanie, mimo że przegrywali 0:1, pokonali na wyjeździe Widzew 3:2 i mogą być już spokojni o grę w PKO Ekstraklasie w kolejnym sezonie.
Wygrywając w Łodzi Górnik zanotował piąte ligowe zwycięstwo z rzędu i z zespołu walczącego o utrzymanie, długo zajmującego w tabeli miejsca na skraju strefy spadkowej, stał się czołową siłą ligi, w której zajmuje obecnie znakomite szóste miejsce.
W meczu z Widzewem na wyróżnienie zasłużył cały zespół, a bramki na wagę trzech punktów (i pewnego już utrzymania) zdobyli: Dani Pacheco, Boris Sekulić i Daisuke Yokota. Zabrzan nie wybił z rytmu stracony w 20. minucie gol na 0:1. Nie zdeprymowało ich również siedemnaście i pół tysiąca wrogo nastawionych fanów na trybunach. Zespół Jana Urbana piłkarsko był po prostu lepszy i umiał to udowodnić, pokonując trzykrotnie Henricha Ravasa.
Sprawdźcie na zdjęciach jak wyglądało emocjonujące starcie Górnika z Widzewem.