

Górnik Zabrze zremisował z Koroną w Kielcach. Trójkolorowi wywalczyli punkt w samej końcówce.
W Kielcach doszło do potyczki dwóch rewelacji sezonu. Czwarta Korona podejmowała lidera tabeli, Górnik. Spotkanie lepiej zaczęło się dla gospodarzy, którzy odważnie atakowali przyjezdnych. W 9. minucie przyznano im rzut karny, ale strzał Dawida Błanika wybronił Marcel Łubik. Kielczanie atakowali jednak dalej, zaś Górnik pierwszy strzał oddał dopiero po pół godzinie gry. W końcówce pierwszej połowy do podopiecznych Jacka Zielińskiego ponownie uśmiechnęło się szczęście i sędzia Szymon Marciniak znowu wskazał na wapno. Tym razem do piłki podszedł Remacle i nie pomylił się. Górnik stracił gola do szatni i miał nad czym myśleć w przerwie.
ZOBACZ TAKŻE>>>Gieksa rozbija Motor na jego terenie!
Po zmianie stron górnicy ruszyli do ataku, groźny był Ousmane Sow. Korona nie pozostawała dłużna i szukała podwyższenia rezultatu. Wydawało się, że koroniarze dociągną to skromne, jednobramkowe prowadzenie, ale w doliczonym czasie gry remis Górnikowi dał Rafał Janicki. Zabrzanie mogą się cieszyć, bo obiektywnie trzeba przyznać, że tego dnia lepszym zespołem była ekipa z Kielc. Remis Górnika i wygrana Jagielloni oznacza, że te zespoły zamieniły się miejscami w tabeli i Trójkolorowi są teraz wiceliderem.
Korona Kielce – Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
1:0 – Remacle 45′ (k.)
1:1 – Janicki 90+4′
Korona Kielce: Dziekoński – Smolarczyk, Soteriou, Resta, Zwoźny, Remacle, Svetlin, Matuszewski, Davidović, Błanik, Antonin
Górnik Zabrze: Łubik – Szcześniak, Janicki, Josema, Janża, Kubicki, Hellebrand, Ambros, Kmet, Liseth, Sow