Już dziś Górnik Zabrze podejmie na swoim stadionie mistrza Polski, Raków Częstochowa. Czy zdoła podtrzymać dobrą serię meczów z częstochowianami na swoim terenie?
Pięć ostatnich meczów Górnika z Rakowem przy Roosevelta to trzy triumfy zabrzan, remis i jedno zwycięstwo częstochowian. Co warte odnotowania – w każdym dotychczasowym spotkaniu z Górnikiem w Zabrzu Raków tracił przynajmniej jednego gola.
– Zmierzymy się z drużyną, która przysporzyła wiele problemów innym czołowym zespołem. Zarówno w meczu z Lechem Poznań czy Legią Warszawa drużyna Górnika Zabrze potrafiła zmusić przeciwnika, by gonił rezultat lub do ostatnich minut walczyć o zwycięstwo. Nasze ostatnie występy w Zabrzu nie były do końca udane, bo poprzednie dwa ostatnie wyjazdy to były remis i porażka. Będziemy chcieli odwrócić tę tendencję i zrobimy wszystko, aby w wygrać w Zabrzu – mówił przed dzisiejszym meczem Dawid Szwarga.
Górnik w obecnych rozgrywkach regularnie rozczarowuje, przez co znajduje się obecnie raptem jedno miejsce nad strefą spadkową. Wczoraj 16. Puszcza Niepołomice zrównała się punktami z Górnikiem, ale zabrzanie mają lepszy bilans bramkowy.
Pocieszeniem może być wspomniany mecz w roli gospodarza. Choć zabrzanie punktują na swoim terenie kiepsko – trzeci najgorszy wynik w lidze – częstochowianie mają tam, jak już wspomniano, z reguły trudne przeprawy.
Przeciwko mistrzowi Polski, z powodu urazu, z pewnością nie zagra Lukas Podolski. – Lukas jest pod opieką lekarzy i terapeutów. Wszystko przez problemy z kostką. Uraz, z tego co mówi nasz lekarz, jest dłuższy niż przewidujemy – potwierdził na przedmeczowej konferencji Jan Urban.
Pierwszy gwizdek meczu Górnika z Rakowem o 17:30.
Dawid SzwargaGórnik ZabrzeJan UrbanLukas PodolskiRaków Częstochowa