W naszym przypadku to kolejny remis, którego nie musieliśmy zanotować – powiedział po meczu z Legią szkoleniowiec Piasta, Aleksandar Vuković.
– Wyobrażałem sobie, że to spotkanie będzie rozgrywane spokojniej, ale poszło w stronę meczu walki. Wydaje mi się, że dobrze wykorzystaliśmy moment, kiedy mieliśmy przewagę jednego zawodnika. Strzeliliśmy gola i mieliśmy setkę na 2:0 i mecz byłby zamknięty – tłumaczył Vuković.
– Tak się nie stało i Legia wróciła do gry, strzał po rykoszecie i skończyło się 1:1. Mieliśmy sytuacje, by wygrać, ale w naszym przypadku to kolejny remis, którego nie musieliśmy zanotować, raczej po prostu mamy niedosyt po przebiegu spotkania – dodał.
Na konferencji nie zabrakło również tematu odnośnie do szkoleniowca Legii, który rzekomo prowokował Serba.
– Jestem zdziwiony słowami trenera Legii. Nie będę szukał po stadionie Kosty Runajcia, żeby mu za każdym razem podawać rękę. To dziwne, że zaczepia się mnie słownie, choć niczego nie sprowokowałem i na to nie zasłużyłem. Na miejscu Runjaicia bardziej zareagowałbym na zachowanie swojego zawodnika, który zaczepia trenera przeciwnej drużyny. Mówię w języku serbskim, chorwackim i polskim, a trener Legii nie może się odezwać do mnie w innym niż niemiecki, którego nie lubię – mówił poirytowany.
– To spotkanie wyglądało tak, jak zakładaliśmy. Czuć było duże natężenie emocjonalne. Kontrolowaliśmy przebieg meczu do drugiej kartki Josue. Wiemy, że ta decyzja nie powinna zapaść. Mieliśmy moment słabości, nie prezentowaliśmy się dobrze w linii obrony. Po przerwie wiedzieliśmy, że sama defensywa nie da nam zdobyczy punktowej. Musieliśmy zagrać odważniej i tak właśnie się wydarzyło. Jestem usatysfakcjonowany z tego jednego punktu. To kolejne spotkanie, które udźwignęliśmy mentalnie. Wielkie słowa uznania dla moich piłkarzy. Kolejny raz z niesamowitej strony pokazali się nasi kibice. Ogromny szacunek za tak świetny doping. Dla mnie ten punt jest trochę jak zwycięstwo – skomentował mecz Kosta Runjaić.
– Trudno mierzyć się z Piastem na jego boisku. To bardzo dobry zespół, zdolny do walki i bardzo wybiegany. Pierwsze 15 minut było dobre, później sytuacja się wyrównała. Miałem dobre odczucia aż do momentu czerwonej kartki dla Josue. Proszę mi uwierzyć, że powrót do tego meczu nie był łatwy – dodał szkoleniowiec Legii.
– Skala emocji była ogromna. Wszyscy powinniśmy bardziej kontrolować swoje emocje. Jeżeli trener Piasta po meczu znika, nie podaje nikomu ręki, to dla mnie jest brakiem szacunku. Powinniśmy dawać przykład. Nie chcę bronić Josue, ale pamiętajmy o jednym. Na początku spotkania doszło do czterech, pięciu małych fauli na Josue. Sędzia nie zareagował na to, a sytuacja się rozrastała. Josue to kapitan i kluczowa postać. Nie było to dobra reklama ducha fair play. Wszyscy powinniśmy mieć świadomość przekazywania wartości sportowych – zakończył.