
Artur Skowronek przestał pełnić funkcję pierwszego trenera GKS-u Tychy. Pod jego wodzą drużyna przegrała 8 z 9 ostatnich meczów, a na wygraną czeka od 21 sierpnia.
GKS Tychy świetnie rozpoczął bieżący sezon, co tylko rozbudziło apetyty kibiców i działaczy. W dwóch pierwszych meczach sezonu śląska drużyna po emocjonujących meczach pokonała Miedź Legnica i Polonię Warszawa, czyli zespoły, które poprzedni sezon zakończyły w barażach o awans do PKO BP Ekstraklasy. Tyszanie zreszą sami, pod wodzą właśnie Artura Skowronka, prawie się o te baraże otarli, kończąc rozgrywki na 7. lokacie.
Później było już jednak znacznie gorzej, a ostatnio wręcz fatalnie. Z ostatnich 9 meczów ligowych GKS nie wygrał żadnego, a tylko raz zremisował i spadł na 15. miejsce w tabeli Betclic 1 Ligi. W 15 występach zgromadził 12 punktów i ma tylko oczko przewagi nad strefą spadkową, ale znajdująca się za jego plecami Stal Mielec ma do rozegrania jedno spotkanie więcej.
CZYTAJ TEŻ: Marzenie kibiców Ruchu Chorzów coraz bardziej realne!
Trener Skowronek nie był w stanie wyciągnąć zespołu z kryzysu, a kierownictwo klubu straciło w końcu cierpliwość i 3 listopada ogłosiło zakończenie współpracy ze szkoleniowcem. Na razie zespół prowadzić mają jego asystenci: Michael Chojnicki i Marcin Paczkowski. Wśród potencjalnych następców Skowronka wymienia się między innymi Łukasza Piszczka i Mateusza Włodarskiego.