To była prawdziwa inwazja potworów i duchów. Na Stadionie Zimowym w Tychach odbył się spektakl tylko dla ludzi o mocnych nerwach. W trakcie niedzielnego spotkania na wszystkich kibiców czekał szereg Halloweenowych atrakcji.
„Bilet czy przebranie” – to pytanie którym straszni kasjerzy witali wszystkich kibiców. Każdy kto miał strój lub halloweenowy rekwizyt spotkanie z Podhalem Nowy Targ oglądał zupełnie za darmo. Tym razem nie było żadnych psiuków, bo każdy najmłodszy kibic otrzymał cukierek. Po zajęciu miejsc na trybunach mogli podziwiać nowy wystrój lodowiska, które zostało przyozdobione pajęczynami, dyniami i innymi strasznymi elementami.
Największą niespodziankę były koszulki w których wystąpili hokeiści GKS Tychy. Groźny wilk na przodzie, w tle dynie, a na plecach spływające krwią numery i nazwiska. Takich stylizacji na polskich lodowiskach jeszcze nikt nigdy nie widział.
– Cała akcja ma bardzo szczytny cel. Każdy kibic będzie miał okazję kupić okazjonalną koszulkę w sklepie klubowym i pomóc młodym hokeistom. Dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony dla stowarzyszenia „Tyskie Lwy”. Halloween w Polsce staje się coraz bardziej popularne. W składzie GKS Tychy mamy kilku zawodników ze Stanów Zjednoczonych, dlatego specjalną charakteryzację przygotowaliśmy dla Christiana Mroczkowskiego, który pojawił się na plakacie promującym wydarzenie. Kibice bardzo pozytywnie przyjęli akcję i wielu z nich pojawiło się na trybunach Stadionu Zimowego w specjalnych przebraniach mówi Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy GKS Tychy.
Z głośników Stadionu Zimowego kibice mogli usłyszeć znane utwory z horrorów, a hokeiści na mecz wyszli do kawałka Michaela Jackson’a – Thriller. Ponadto w przerwach pomiędzy tercjami na tafli wystąpiły łyżwiarki „TKKF Pionier”, który przygotowały specjalne stroje i choreografię. Dodatkowo na trybunach na najmłodszych kibiców czekał halloweenowy sektor i słodko – straszne upominki.