Cieszę się, że klub ma do mnie zaufanie i dostałem nowy kontrakt – przekonuje František Plach w rozmowie z Weszło.
Słowacki golkiper nie ukrywa, że niewiele brakowało, a odszedłby z Piasta.
– W pewnym momencie faktycznie zapowiadało się na to, że ten etap w mojej karierze się kończy. Odejście nie byłoby dla mnie łatwe. Może nie byłem rozchwytywany, ale kilka konkretnych ofert miałem i byłem nastawiony, że pewnie jedną z nich przyjmę – tłumaczy.
Dużą rolę w pozostaniu Placha w Gliwicach odegrał ówczesny nowy szkoleniowiec.
– Przyszedł Aleksandar Vuković, dużo ze mną rozmawiał i przekonał, że razem z Piastem mogę jeszcze wiele osiągnąć. Uznałem, że pozostanie będzie najlepszym rozwiązaniem. Ja i rodzina jesteśmy tu szczęśliwi, córka chodzi do przedszkola, to też miało znaczenie. Nie chciałem robić zmian na siłę – dodaje.
Serbski szkoleniowiec nie tylko sprawił, że Plach został, ale również potrafił sprawić, że on, a także drużyna uwierzą, że mogą walczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie.
– Jak przyszedł, to celem było po prostu utrzymanie, na to wskazywała nasza sytuacja w tabeli. Koniec końców mogliśmy jeszcze dostać się do pucharów, ale to już chyba byłaby przesada po takim początku (śmiech). W każdym razie, trener Vuković miał wizję, że Piast może walczyć o czołowe lokaty w Polsce. Zaufałem mu i nadal ufam. Wierzę, że wrócimy na miejsca, które zajmowaliśmy cztery lata temu – przekonuje.
Bramkarz zdradził również możliwe kierunki po odejściu z Piasta.
– Miałem na stole oferty z polskiej ligi. Nazwy zachowam dla siebie. Był też konkret z MLS. To były tematy, nad którymi mogłem się realnie pochylić. Różnych zapytań pojawiało się znacznie więcej. Spokojnie sobie wszystko przekalkulowałem i zdecydowałem się zostać. Jak mówiłem, życie prywatne miało tu duże znaczenie. Myślę, że podjąłem dobrą decyzję – uważa.
Dziennikarz przypomniał także o nieco wcześniejszym temacie – Slovanie Bratysława, co zresztą potwierdził sam zainteresowany.
– Brałem go pod uwagę, ale Piast nie zaakceptował oferty, więc temat upadł. Slovanowi zależało na czasie, szykował się do gry w pucharach i chciał nowego bramkarza od razu, dlatego nie proponował mi niczego od stycznia, mimo że mógłby to zrobić, bo umowa wygasała mi w grudniu – zaznacza Plach.
Cały wywiad można przeczytać TUTAJ.
Aleksandar VukovićFrantiszek PlachPiast GliwicePKO Ekstraklasa