Ewa Swoboda szczera do bólu. „Nie będę zwalała na okres”

Czego zabrakło Ewie Swobodzie do finału igrzysk olimpijskich?

Ewa Swoboda zajęła dziewiąte miejsce w biegu na 100 metrów podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu 2024. Polskiej sprinterki zabrakło zaledwie 0,01 sekundy do awansu do finału.

Ewa Swoboda szczera do bólu

W półfinale Swoboda uzyskała czas 11,08 s, gorszy od jej wyniku z eliminacji (10,99 s).

–  Ten piątkowy wynik pozwolił mi myśleć, że jest dobrze. Ten czas osiągnęłam w południe, a to pozwalało myśleć, że wieczorem może być jeszcze szybciej. To jest jednak inny dzień i inne bieganie. Nie będę też zwalała na okres, który teraz mam. Po prostu zabrakło jednej setnej sekundy. Może zabrakło cierpliwości. Nie wiem, co się stało – powiedziała Swoboda.

Pomimo rozczarowania, zawodniczka potwierdziła swoją pozycję w światowej czołówce. Była dziewiąta na świecie. Zapowiedziała również start na igrzyskach w Los Angeles za cztery lata.

– Ciężko mi jest być szczęśliwą. Ja wiem, że to jest kawał super roboty, że to jest fajna sprawa. Ale, no, to za mało – dodała.