Dziesięć remisów w czternastu meczach to coś, czego nie da się wytłumaczyć. Sami piłkarze Piasta Gliwice nie są w stanie tego logicznie wyjaśnić.
Gliwiczanie notują serię czterech ligowych remisów z rzędu. Ostatnio podzielili się punktami bezbramkowo remisując z Koroną Kielce.
– Wydaje mi się, że swoją postawą na boisku nie zasłużyliśmy na zwycięstwo – skomentował dziesiąty remis w sezonie Jakub Czerwiński. – Szczególnie bardzo słaba druga połowa… Czujemy ogromny zawód z wyniku, ale też z tego jak się zaprezentowaliśmy. To nie był ten Piast, do którego przyzwyczailiśmy w ostatnich meczach. Kluczem teraz jest to, aby po prostu wrócić do tej dobrej gry, którą prezentowaliśmy wcześniej – dodał kapitan Piasta.
Nieco odmiennego zdania był jego kolega z drużyny, Grzegorz Tomasiewicz.
– Duży niedosyt, bo inne mieliśmy założenia na ten mecz. Chcieliśmy to spotkanie za wszelką ceną wygrać, bo wiedzieliśmy jak wygląda nasza sytuacja w tabeli. Można powiedzieć, że w drugiej połowie Korona wyglądała od nas lepiej. Trzeba to przetrawić, przeanalizować i każdy z nas musi się ogarnąć. Musimy zacząć lepiej grać w piłkę, bo to potrafimy – uważa pomocnik.
Najbardziej dosadnie do meczu odniósł się zaś Tomasz Huk, który jednoznacznie stwierdził, że gliwiczanie mieli sporo szczęścia, że w ogóle zremisowali.
– Nie graliśmy dobrze. Musimy grać lepiej, szczególnie u siebie. Musimy grać lepiej piłką, robić przewagę i oddawać więcej strzałów. Korona trochę nas zdominowała. Musimy odpocząć i dać głowy do góry, bo czeka nas bardzo ważny mecz w Łodzi. Zresztą każdy taki jest. Chcemy to przełamać. Czas pracować jako zespół w ofensywie, bo to, że nie strzelamy goli, to nie wina tylko napastników. Musimy im pomóc i razem to wygrać – podsumował.
Grzegorz TomasiewiczJakub CzerwińskiPiast GliwicePKO EkstraklasaTomas Huk