Zremisowali z Arką, a na zakończenie roku zwyciężyli 4:1 z Chrobrym Głogów. Piłkarze GKS-u Katowice mogą żałować, że do gry wrócą dopiero w lutym.
Wcześniej było jeszcze zwycięstwo z GKS-em Tychy i przegrany niemalże „zwycięski” mecz w Krakowie z tamtejszą Wisłą. Doliczając do tego remis 2:2 z rozpędzoną Stalą Rzeszów, przeciwko której katowiczanie musieli sobie radzić, grając w osłabieniu – o kryzysie sprzed ponad miesiąca już chyba w Katowicach nie słychać.
Choć miejsce w tabeli na koniec roku kibiców GieKSy z pewnością nie satysfakcjonuje, ostatnie tegoroczne wyniki mogą być dobrym prognostykiem na wiosnę. A wysokie zwycięstwo nad Chrobrym w szczególności.
Tym bardziej że katowiczanie nie dali mu żadnych szans. Już po niespełna kwadransie Antoni Kozubal otworzył wynik, a kiedy gospodarze wyrównali, wydawało się trafiając gola do szatni, bo w 43. minucie, prawdziwego gola do szatni zdobył Oskar Repka, który w doliczonym czasie pierwszej odsłony podwyższył prowadzenie.
Po zmianie stron strzelali już tylko przyjezdni ze Śląska. I uczynili to na przestrzeni kilku pierwszy minut drugiej odsłony – najpierw na 3:1 gola zdobył w 49. minucie Arkadiusz Jędrych, a cztery minuty później mecz czwartym golem zamknął Kozubal, który skompletował tego dnia dublet.
Co również warte odnotowania, piłkarz wypożyczony z Lecha Poznań wcześniej zanotował asystę przy trafieniu Repki na 3:1. Nic więc dziwnego, że Kozubal został piłkarzem tego meczu. Innej opcji być nie mogło!
– Ostatni mecz w tym roku to zawsze wiadomo, że już bliżej świąt. W tym roku specyficzne całkowicie, bo przecież już dzisiaj rzeczywiście święta za pasem. Także rozpocznę od życzeń, aby te święta naprawdę dla wszystkich były pogodne i radosne, dla całego społeczeństwa GKS Katowice, a również dla wszystkich kibiców piłki nożnej w Polsce. Chciałbym, żeby po prostu wszyscy byli radośni. Ja natomiast chciałem bardzo pogratulować dzisiaj postawy mojej drużynie. Grała bardzo dobry mecz, wygraliśmy zasłużenie, byliśmy po prostu zespołem lepszym. Dziękuję bardzo – nie krył radości po końcowym gwizdku szkoleniowiec GKS-u, Rafał Górak, cytowany przez serwis Gieksa.pl.