Mistrzowie Polski odpowiedzieli na porażkę z Barkom Każanami Lwów w najlepszy możliwy sposób. Jastrzębski Węgiel zanotował drugie zwycięstwo z rzędu, po raz kolejny nie tracąc nawet seta.
W połowie grudnia Jastrzębski Węgiel nieoczekiwanie przegrał z Barkom Każanami Lwów. Od tamtej pory mistrzowie Polski wrócili na zwycięski szlak w PlusLidze i pokonali najpierw Asseco Resovię Rzeszów, a teraz okazali się lepsi od ostatniego w tabeli GKS-u Katowice.
Mimo, że w tabeli oba zespoły dzieliła przepaść, to GKS Katowice tanio skóry nie sprzedał, jak mawia klasyk. Obrońcy tytułu musieli się mocno napocić w pierwszych dwóch setach, które wygrali do 23 i na przewagi do 26. Dopiero w trzeciej partii Jastrzębski Węgiel pokazał swoją dominację i wygrał 25:16. Najlepszym zawodnikiem tego spotkania został wybrany Timothée Carle. Francuz zdobył 14 punktów. Po stronie GKS-u najlepszy pod względem liczby zdobytych punktów był Bartosz Gomułka.
Dla obu ekip był to rzecz jasna ostatni mecz w 2024 roku. Kolejne spotkanie Jastrzębski Węgiel zagra w PlusLidze 6 stycznia. Mistrzowie kraju udadzą się do stolicy na hitowy mecz z wiceliderem – PGE Projektem Warszawa. GKS Katowice natomiast czeka kolejne spotkanie wagi ciężkiej. Do Katowic przyjedzie Aluron CMC Warta Zawiercie. Ten mecz zaplanowano na 4 stycznia.
Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 3:0 (25:23, 28:26, 25:16)
Jastrzębski Węgiel: Carle, Finoli, Huber, Brehme, Fornal, Kaczmarek, Popiwczak; Żakieta, Kufka, Zaleszczyk, Pilarz, Szczurowski, Jurczyk, Peliński
GKS Katowice: Bouguerra, Tuaniga, Usowicz, Krulicki, Kisiliuk, Gomułka, Mariański (libero); Gibek, Berger, Domagała, Fenoszyn
CZYTAJ TAKŻE: Steam Hemarpol Norwid Częstochowa nie dał najmniejszych szans rywalom