Pokazujemy, że polski klub dobrze pracując, może rywalizować z każdym – mówił po wczorajszym zwycięstwie ze Sturmem Graz opiekun Rakowa, Dawid Szwarga.
– Gratulacje dla drużyny. To duża rzecz i kolejny krok naprzód. Pokazujemy, że polski klub dobrze pracując, może rywalizować z każdym. Gratulacje dla zawodników za walkę w powietrzu, za dobry pressing i wywieranie presji na rywalach. Wygrała dziś drużyna lepsza. Zasłużyliśmy, żeby wywieźć stąd trzy punkty. Teraz myślimy o regeneracji i będziemy starali się zrobić wszystko, żeby dobrze przygotować się do meczu ze Śląskiem – powiedział po historycznym triumfie szkoleniowiec „Medalików”.
Szwarga odniósł się również do przeprowadzonych zmian, które napędziły rakowian w drugiej odsłonie.
– Zmiany były skuteczne, ale mieliśmy swój plan na ten mecz. Znając specyfikę Sturmu wiedzieliśmy, że równie ważni będą w tym meczu zawodnicy, którzy wejdą na boisko, a nie tylko ci, którzy go zaczęli. Gustav Berggren w końcówce grał na stoperze, a trenował to przez ostatnie kilka dni, choć nie było to dla niego łatwe. Chcieliśmy strzelić drugą bramkę. Zastanawiałem się nad grą dwoma napastnikami do samego końca, ale ostatecznie zdecydowałem się zachować strukturę gry drużyny do samego końca – tłumaczył Szwarga.
– Zawsze po zwycięstwie regeneracja przebywa szybciej i łatwiej, ale ja nie czuję ulgi, bo we wcześniejszych meczach w Lidze Europy też byliśmy blisko wygranej. Wierzę, że to nie było nasze ostatnie zwycięstwo w europejskich pucharach. Mam dużą satysfakcję z tej wygranej, bo dzięki niej zachowujemy szanse na wyjście z grupy – zaznaczył.
Nie mogło zabraknąć też pochwał w kierunku Vladana Kovačevicia, który po raz kolejny rozegrał znakomite zawody, niejednokrotnie ratując swoich kolegów.
– Wielcy zawodnicy mają wielkie momenty w meczu, gdy swoją postawą potrafią wpłynąć na losy meczu. Na pewno obrona Vladana Kovačevicia to był taki moment – uważa Szwarga.