Uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Okoliczności zdobycia bramki zbudowały napięcie. Byliśmy bliżej zdobycia gola – skomentował na gorąco wczorajsze zwycięstwo trener mistrza Polski, Dawid Szwarga.
Raków zakończył udany rok szczęśliwym zwycięstwem. Nic dziwnego, że na pomeczowej konferencji nie zabrakło podziękowań trenera w stronę sztabu, piłkarzy, a także całego klubu.
– Ponad 30 spotkań zagraliśmy w jedną rundę. To dla nas wszystkich wielkie doświadczenie. Mogliśmy ocenić, jak to łączyć, jak minimalizować zmęczenie, a zwiększać wydajność. Dziękuję całemu sztabowi. Myślę, że będą ten czas wspominali bardzo długo. Dziękuję też zawodnikom. Część z nich grała z urazami. Ale właśnie tego zaangażowania, oddawanie całego serca było nam trzeba. Dziękuję całemu swojemu sztabowi szkoleniowemu, który pracował praktycznie bez wytchnienia i cały ten okres będzie pamiętał bardzo, bardzo długo i dla nich spectrum tego, co oznacza bardzo ciężka praca się dla nich znacznie poszerzyło.
– Dziękuję całemu pionowi organizacyjnemu, dzięki któremu mogliśmy się czuć jak u siebie w Sosnowcu i za to też, że pracowali tutaj na miejscu w Częstochowie i robili wszystko abyśmy trenowali w takich warunkach jakie obecnie mamy. Świetne doświadczenie za nami, ale jesteśmy świadomi tego że nie we wszystkich meczach pokazaliśmy pełnię swoich możliwości – dodał.
Na konferencji pojawił się również temat niewykorzystanego rzutu karnego przez Fabiana Piaseckiego.
– Jeżeli chodzi o rzuty karne, to na każde spotkanie mamy wyznaczonych trzech zawodników. W tym meczu byli to Piasecki, Tudor i Nowak i oni rozstrzygnęli to między sobą. Ostatecznie ten ciężar na siebie wziął „Piasek” i brawo za decyzyjność i odwagę, ale niestety nie udało mu się wykorzystać jedenastki. Już nie tacy zawodnicy, jak Fabian Piasecki nie strzelali karnych, więc szacunek dla niego za próbę wzięcia odpowiedzialności ale finalnie nie była ona skuteczna – bronił napastnika Szwarga.