Jeśli marzą o wiośnie w europejskich pucharach, powinni wygrać. Tym bardziej że zadanie powinno być nieco ułatwione. Atalanta przyjeżdża do Sosnowca bowiem w drugim garniturze. Czy Raków zdoła dziś wygrać?
O tym, że Atalanta przyjedzie w drugim składzie, mówiło się już od dłuższego czasu. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego również odczuwają niemałe trudy obecnych rozgrywek. Stąd decyzja szkoleniowca o daniu szansy tym, którzy ostatnio grali mniej, a także piłkarzom U23, którzy na codzień występują w Serie C, czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym.
– Atalanta i Sporting to są drużyny stworzone do wygrywania. Ich trenerzy i piłkarze są nastawieni na sukces. A zatem niezależnie kogo obaj szkoleniowcy desygnują do gry, to ich zadaniem będzie zdobycie kompletu punktów. Co więcej, dla ewentualnych zmienników czy dublerów to może być jedna z nielicznych okazji w całym sezonie, by zaprezentować się przed kibicami, a trenerów przekonać o swojej przydatności dla drużyny. My ze swej strony będziemy chcieli pokrzyżować plany Atalanty, bo po zwycięstwie nad Sturmem w Grazu chcemy wykorzystać swoją szansę na pozostanie w rozgrywkach europejskich – przekonuje Dawid Szwarga.
Warto odnotować, że choć Stratos Svarnas wrócił do gry w lidze, nie będzie mógł dzisiaj zagrać, a to dlatego, że ze względu na długą kontuzję nie był zgłoszony do Ligi Europy. Z kolei Bogdan Racovitan pauzował przez jeden mecz za czerwoną kartkę i będzie dostępny do gry.
Nieco inne nastroje
W zdecydowanie lepszych humorach kończyli minioną serię gier na krajowych boiskach piłkarze Atalanty. Pokonali bowiem 3:2 AC Milan. Zaś Raków uległ Jagiellonii Białystok 2:4 i był to jeden z najgorszych występów „Medalików” w tym sezonie.
Niemniej jednak dziś już nikt w ekipie Rakowa nie zamierza wracać pamięcią do niedzielnych wydarzeń z Białegostoku. Dla częstochowian liczy się wyłącznie dzisiejszy mecz i nic więcej.
– Wiem, że obok siebie będę miał w czwartek 10 zawodników chcących wygrać za wszelką cenę, a na trybunach 10 tys. kibiców chcących widzieć Raków wiosną w Lidze Konferencji. Ja czuję się tak, jakbym nie zagrał jeszcze żadnego meczu w tym sezonie. Tu nie ma co rozmyślać, tylko wygrać. Musimy to zrobić – przekonuje Fran Tudor.
– Chcemy zostawić na boisku nie tylko zdrowie, zaangażowanie, ale i dobrą realizację planu taktycznego. Jestem przekonany, że wszyscy zrobią tyle, ile są w stanie, aby dać sobie szansę na wygraną i na to, by wiosną grać również w europejskich pucharach. Za nami wiele spotkań w Europie, kapitalne doświadczenie, świetne emocje. Myślę, że w czwartek nikomu nie zabraknie woli walki, by przedłużyć naszą europejską przygodę – uważa szkoleniowiec mistrza Polski, Dawid Szwarga.
Początek meczu o wszystko dla Rakowa już o 21!