Raków wraca do Częstochowy, gdzie podejmie dziś Widzew Łódź. Podopieczni Dawida Szwargi podbudowani premierowym punktem zdobytym w Lidze Europy chcieliby podtrzymać świetną serię na swoim obiekcie.
W ostatnich 24 starciach przy ul. Limanowskiego częstochowianie z reguły nie dawali najmniejszych szans swoim oponentom. Ale żeby być konkretnym, warto przybliżyć kilka faktów.
Ostatnie 24 ligowe mecze Rakowa na swoim terenie w Częstochowie to:
– 20 zwycięstw (83,3%),
– 63 punkty na możliwych 72 (87,5%),
– 57 zdobytych goli (2,38 na mecz),
– 16 czystych kont (66,7%),
– 12 straconych goli (śr. jeden na 180 minut gry).
W obecnym sezonie tylko w jednym z sześciu meczów przy Limanowskiego 83 rywale zdołali zdobyć bramkę. Zdarzyło się to w zremisowanym 2:2 meczu z Wartą Poznań. Bilans bramkowy wspomnianych sześciu meczów to 13:2! Niech to świadczy o tym, jak trudne zadanie czeka dziś łódzki Widzew.
Niemniej jednak Widzew po zmianie trenera wygląda całkiem nieźle. A warto wspomnieć, że Daniel Myśliwiec już raz miał okazję zaskoczyć częstochowian – w 2021 r. w 1. rundzie Pucharu Polski. Raków wygrał wówczas ze Stalą Rzeszów 4:2, choć ówczesny drugoligowiec napsuł mu sporo krwi.
– Wiemy, co jest atutem Rakowa, wiemy, że musimy się skupić na bronieniu swoich pleców. Mamy jednak do czynienia z drużyną, która w razie problemów potrafi szybko zmodyfikować swoją strategię, przestawić się na bardziej bezpośrednią grę. Gdy byłem trenerem Stali Rzeszów już raz udało mi się zaskoczyć Raków. Gdy graliśmy z nimi w Pucharze Polski, długo utrzymywał się wynik 2:2, a w końcówce zaskoczył nas Ivi Lopez. Teraz go nie będzie i liczymy, że piłkarskie drobiazgi, detale będą działać na naszą korzyść – mówił przed dzisiejszym meczem szkoleniowiec Widzewa.
– Pod kątem Rakowa chcemy poszerzyć nasz wachlarz możliwości, przygotowujemy coś dodatkowego i mam nadzieję, że adaptacja zajmie nam mniej czasu. Zawsze wychodzę z założenia, żeby dać piłkarzom narzędzia, a to oni definiowali momenty, w których z nich skorzystać – dodał.
Czy Raków ponownie da się zaskoczyć trenerowi Myśliwcowi? Przekonamy się już dziś o 17:30.