Zdobyli 67 punktów na 78 możliwych w 26 ostatnich meczach na swoim terenie, co daje 85,9% całej zdobyczy punktowej. Raków Częstochowa, bo o nim mowa, podejmie dziś Cracovię, która tę skuteczność częstochowian może zburzyć. Nie od dziś wiadomo, że mistrz Polski nie lubi rywalizować z tą ekipą.
Na początku roku przełamali się – ograli Cracovię u siebie aż 4:1. Niemniej jednak w poprzednich starciach częściej górą bywali krakowianie. A przedostatnie starcie z Cracovią przy Limanowskiego 83 kibice Rakowa z pewnością nie wspominają zbyt dobrze. Ekipy zremisowały 1:1, a ówcześni gospodarze stracili ważne punkty niezbędne do liderowania na finiszu rozgrywek, w których ostatecznie musieli uznać wyższość Lecha.
Historia historią, dziś obie drużyny przystępują do tego meczu w nieco innych nastrojach. Raków mimo gry w europejskich pucharach radzi sobie w lidze co najmniej przyzwoicie, krakowianie zaś ostatnio częściej rozczarowują. Dwa ostatnie ligowe starcia to dwie porażki – z po słabiutkim meczu z Górnikiem i jeszcze gorszym ze Śląskiem, który ograł Cracovię mimo gry w dziewiątkę.
Nic dziwnego, że krakowska ekipa jest na czwartym miejscu od końca. Pozytywnym prognostykiem może być zwycięstwo w sparingu w trakcie przerwy na reprezentację – podopieczni Jacka Zielińskiego ograli Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0.
O ile forma sportowa Rakowa jest całkiem niezła, ten z kolei jest na czwartym miejscu od początku tabeli, w trakcie przerwy na kadrę dowiedzieliśmy się o nowych urazach w drużynie – Kamil Pestka oraz John Yeboah dołączyli bowiem do kontuzjowanych kolegów.
Wcześniej zabieg przeszedł Giannis Papanikolaou, który z tego tytułu już w tym roku nie zagra. Na pocieszenie warto odnotować, że zbliża się powrót kapitana, Zorana Arsenicia, o czym poinformował ostatnio Dawid Szwarga.
– Liczymy głęboko, że Zoran pomoże nam w najbliższych spotkaniach. Kiedy to będzie dokładnie? Czy to już przeciwko Cracovii, czy może ze Sturmem Graz? Tego nie wiem. Każdy dzień będzie decydujący. Codziennie sprawdzamy poziom i próg bólu. Liczymy, że fizjoterapeuci, jak i zawodnik doprowadzą do takiego stanu, że wróci do zespołu – zaznaczył opiekun Rakowa.
Czy zobaczymy dzisiaj Arsenicia w składzie mistrzów Polski? Czy Cracovia sprawi niespodziankę? Przekonamy się już o 15!