Już dziś w ramach 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy Piast Gliwice podejmie na swoim stadionie Koronę Kielce. Czego można się spodziewać w starciu ekip dowodzonych przez reprezentantów legendarnej „Bandy Świrów”?
Tak, zarówno Aleksandar Vuković, jak i Kamil Kuzera występowali wspólnie w barwach Korony Kielce od 2009 do 2013 roku. W trenerskim fachu zaś zmierzyli się na razie tylko jeden raz. W 32. kolejce ubiegłego sezonu, kiedy to wygrał zespół byłego legionisty. Było to wówczas piąte zwycięstwo z rzędu gliwiczan u siebie z klubem z województwa świętokrzyskiego. W tym okresie zanotowali bilans bramkowy 10:1.
Niemniej jednak w ostatnim czasie gliwiczanie z Vukoviciem u steru remisują na potęgę. Tylko w tym sezonie w trzynastu meczach ich bilans wynosi dwa zwycięstwa, dwie porażki i aż dziewięć remisów. W całej kadencji Vukovicia w Piaście drużyna dzieliła się punktami aż czternastokrotnie w 33 ligowych starciach!
– Ciągle szukamy odpowiedzi na pytanie dlaczego tak to wygląda. Trudno jest racjonalnie to wytłumaczyć i nie można zwalić winę tylko na nieszczęście i skuteczność. Widzę pracę tej drużyny na co dzień i ona ma prawo czuć niedosyt po tym, co prezentuje od początku sezonu. Kolejny raz po takim meczu liczymy, że ta karta odwróci się dla nas – mówił po meczu z Wartą Vuković.
– Dziewiąty remis to jest coś, co nas nie zadowala, bo chcielibyśmy takie mecze wygrywać – wtórował mu Damian Kądzior. – Ostatnia akcja meczu, podobnie jak to było z Pogonią Szczecin, mamy okazję, ale niestety ta piłka nie trafia do siatki i mamy kolejny remis. W sumie to co tydzień po meczu można tak podsumowywać, ale najważniejsze jest to, aby to przełamać. Na pewno siedzi to w naszych głowach – dodał, nie kryjąc niezadowolenia.
Co ciekawe, w meczach z udziałem Piasta pada w tym sezonie najmniej goli – 22 bramki w trzynastu meczach, śr. 1,69 gola na mecz. A co by było, gdyby wziąć pod uwagę wskaźniki goli oczekiwanych zarówno zdobytych, jak i straconych?
Otóż Piast ma zarówno najwyższy wskaźnik xG (23,06), jak i najniższy xGA (8,25) z całej stawki. Jeśli wskaźniki te miałyby stuprocentowe przełożenie na rzeczywistość – w meczach z udziałem gliwiczan padłoby około 31 goli, śr. 2,3 na mecz.
Warto odnotować, że nieco więcej goli pada w meczach Korony – śr. 2,67 na spotkanie. A biorąc pod uwagę ostatnie pięć meczów (łącznie z pucharowym) średnia ta wynosi aż 4,6 gola na mecz. Czego więc można się spodziewać dzisiaj?
Jeśli gliwiczanie zdołają przełamać na dobre strzelecką bezradność, a kielczanie a dalszym ciągu będą grać wesoły futbol na wzór choćby tego sprzed tygodnia – nikt nie powinien narzekać na nudę!