Tydzień temu się przełamali, ale kilka dni później z Pucharu Polski odpadli. Z kolei w ekipie tych drugich efekt nowej miotły zadziałał aż miło. Morał z tego taki, że dzisiejszy mecz Górnika z Radomiakiem powinien być bardzo ciekawy.
Gdyby wziąć pod uwagę wyłącznie pięć ostatnich meczów – Górnik zajmowałby drugie miejsce w tabeli, mając na koncie dziewięć punktów z bilansem bramkowym 9:4. Radomiak zaś byłby dopiero ósmy, ale z raptem dwoma „oczkami” mniej od zabrzan, z bilansem 6:4.
W lidze obie ekipy zanotowały w zeszłej kolejce po zwycięstwie. Górnik pokonał na swoim terenie Pogoń, a Radomiak wygrał z Widzewem 3:0, mimo że tamten tydzień wcześniej pokonał Lecha 3:1!
– Pierwsza połowa była bardzo dobra. Strzeliliśmy gola i mieliśmy inne sytuacje podbramkowe. Pogoń także miała swoje szanse, ale wiedzieliśmy, że tak będzie. Po czerwonej kartce drużyna świetnie zagrała do końca i heroicznie wybroniła wynik. To zwycięstwo podbudowuje nasze morale – mówił po zeszłotygodniowym zwycięstwie z Pogonią trener Górnika, Jan Urban.
– W Łodzi zawiesiliśmy sobie wysoko poprzeczkę, teraz musimy ją podnieść jeszcze wyżej – mówił trener Radomiaka, Maciej Kędziorek, na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem. – Nie zgadzam się, że graliśmy prostymi środkami. Uważam, że mieliśmy konkretny plan i on wbrew pozorom wcale nie był taki prosty. Styl Widzewa trochę zmusił nas, żeby bronić się w taki sposób. Teraz role mogą się odwrócić i to my możemy być zespołem prowadzącym grę. Mamy plan na każdą ewentualność – dodał.
Warto dodać, że w środku tygodnia Górnik rozegrał 120 minut w Szczecinie w ramach Pucharu Polski.
– Nie spodziewam się, że Górnik będzie przez to gorzej przygotowany albo gorzej wyglądał fizycznie. Kadra zespołu jest dość szeroka i trener Urban ma pole manewru. Nam nie jest łatwo przewidzieć, w jakim składzie zagra nasz przeciwnik. Po drugie to są profesjonaliści. Jesteśmy przygotowani, że Górnik będzie w pełni wypoczęty, zregenerowany i nie liczymy na żadną taryfę ulgową – uważa Kędziorek.
Górnik chciałby się dziś zrewanżować za porażkę na inaugurację. W 1. kolejce podopieczni Jana Urbana ulegli Radomiakowi 0:2, nie oddając nawet celnego strzału. Gole dla radomian zdobywali wówczas Pedro Henrique i Rafał Wolski – dwójka, która błysnęła również przed tygodniem z Widzewem.
Jak będzie dzisiaj? Początek meczu Górnika w Radomiu już o 15!