Co słychać w obozie najbliższego rywala GKS-u Jastrzębie, ŁKS-u?
ŁKS to jeden z poważniejszych kandydatów do awansu. Chociaż od zremisowanego przez Jastrzębie 1:1 majowego meczu w Łodzi w łódzkiej drużynie wiele się zmieniło, cel pozostał ten sam – awans do ekstraklasy.
Łodzianie wymienili trenera, bo musieli. Nowym szkoleniowcem łódzkiej drużyny został Kibu Vicuna. Hiszpan stawia na ofensywny styl gry i to widać. ŁKS wykreował najwięcej sytuacji strzeleckich w całej lidze. Jest też najlepszy jeżeli chodzi o posiadanie piłki. Suche statystki nie przekładają się na obraz meczów. W ostatnim spotkaniu z Puszczą Niepołomice, Rycerze Wiosny męczyli się niemiłosiernie. Dopiero dwa błędy środkowego obrońcy sprawiły, że wygrali. Z drugiej strony, ze Skrą Częstochowa zagrali dobre, otwarte spotkanie, w którym spisywali się świetnie w ofensywie, ale mieli kłopoty z obroną. ŁKS gra nierówno, ciągle szuka balansu i w tym Jastrzębie powinno upatrywać największych nadziei.
W łódzkiej drużynie nie zagra najważniejszy zawodnik Antonio Dominguez. Środkowy pomocnik, który jest kreatorem gry ŁKS-u doznał kontuzji w meczu z GKS-em Tychy i czeka go dłuższa przerwa. Oprócz niego ze względu na urazy nie wystąpią Ricardinho, Nacho Monsalve, Samuel Corral i Kamil Danowski. Kibu Vicuna nie będzie mógł skorzystać z wracającego po kontuzji Jana Kuźmy, który we wtorek rozegra mecz w drużynie rezerw.
fot: ŁKS Łódź