GKS Tychy rozpoczął treningi. Zespół ze Śląska testuje piłkarza z Ghany.
W środę piłkarze GKS-u Tychy wrócili do wspólnych treningów. Kilku zawodników w ostatnich tygodniach korzystało z klubowej siłowni i boiska, ale większość z nich w trakcie przerwy świąteczno – noworocznej odwiedziła swoje rodzinne strony. Po dłuższej przerwie w szatni pojawili się wykluczeni z powodu kontuzji, Mateusz Radecki i Nemanja Nedić.
– Na pewno czuje się już zdecydowanie lepiej. Trenowałem indywidualnie w Radomiu. Pierwszy tydzień będę miał lekko wprowadzający, a później już z drużyną. Chcę zagrać w każdym sparingu i jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej. – mówi Mateusz Radecki, pomocnik GKS-u Tychy.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że w końcu wracam do kolegów. Po operacji czuje się już dobrze i jestem gotowy do treningów. Ostatnie tygodnie spędziłem z rodziną. Musiałem przymusowo odpoczywać po zabiegu, ale później mogłem już biegać i chodzić na siłownię. Generalnie bardzo się cieszę, że w końcu mogę trenować, bo bez aktywności było mi bardzo ciężko – dodaje Nemanja Nedić, obrońca GKS-u Tychy.
Sztab szkoleniowy przygotowania do rundy wiosennej podzielił na trzy części. Od 28 listopada do 9 grudnia trenerzy skupiali się na pracy indywidualnej. Po kilku dniach przerwy zawodnicy rozpoczęli realizację rozpisek. Każdy z nich w tygodniu miał do wykonania pięć treningów. Piłkarze na przemian ćwiczyli na siłowni i biegali. Wszystkie dane na bieżąco zbierał asystent trenera.
– Po kilku dniach, żeby nie było monotonii oglądałem sobie już na mapce w jakich częściach świata biegają zawodnicy. Dzięki Antonio mogłem przenieść się do Huelvy, a w przypadku „Nemy” do Czarnogóry. Ja za oknem miałem śnieg, a nagle dostawałem mapkę, że zawodnik biega w wysokiej temperaturze i słońcu. Muszę jednak przyznać, że piłkarze bardzo profesjonalnie podeszli do realizacji tych rozpisek – zaznacza Łukasz Biliński, asystent trenera GKS-u Tychy.
Wszyscy zawodnicy z wyjątkiem zmagającego się z grypą Konrada Jałochy około godziny 9 zameldowali się w klubie. Głos w szatni zabrali trener, Dominik Nowak i prezes, Leszek Bartnicki, który przedstawił testowanego zawodnika. Z zespołem GKS-u Tychy trenuje piłkarz mistrza Ghany, Accra Lions. 19-letni Oscar Boateng dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Mierzy prawie dwa metry i może występować na pozycjach środkowego obrońcy lub defensywnego pomocnika. W przeszłości trenował m.in w akademii Chelsea Londyn.
Zawodnik z Wielkiej Brytanii wspólnie z kolegami rano ćwiczył na siłowni, a po godzinie 15 wybiegł na sztuczne boisko przy Stadionie Miejskim.
W zajęciach wzięli już udział wracający po kontuzjach Mateusz Radecki, Nemanja Nedić czy Miłosz Pawlusiński.
– Możemy występować w dwóch ustawieniach. W rundzie jesiennej mieliśmy okazję grać trójką obrońców, ale w wyniku urazów zmieniliśmy schemat na 1-4-3-3. Pod kątem tego systemu szukamy wzmocnień i zawodników, którzy profilami będą najbardziej nam odpowiadać – podkreśla Dominik Nowak, trener GKS-u Tychy.
W czwartek piłkarze GKS-u Tychy przejdą badania wydolnościowe. Z kolei po południu zameldują się ponownie na boisku. Pierwszy mecz kontrolny zostanie rozegrany 14 stycznia ze Skrą Częstochowa.