Ruch Chorzów z drugim remisem na Stadionie Śląskim. Tym razem podzielił się punktami z Radomiakiem Radom, którego niewiele zabrakło, by mógł ograć.
Padł bowiem bezbramkowy remis, ale choćby Daniel Szczepan miał co najmniej dwie, a nawet trzy konkretne okazje do otwarcia wyniku. Raz mu się udało umieścić piłkę w bramce, ale był na spalonym. Ponadto raz chciał oszukać sędziego, przez co można śmiało stwierdzić, iż jest jeszcze gorszym aktorem niż egzekutorem.
Dla Ruchu był to dziewiąty punkt w sezonie. Chorzowianie do bezpiecznej 15. pozycji tracą sześć punktów.