BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała dzień przed wigilią Bożego Narodzenia zmierzył się na wyjeździe z PGE Grot Budowlanymi Łódź. Bielszczanki zaczęły bardzo dobrze, ale były to miłe złego początki. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka przegrały przed własnymi kibicami z jednym z bezpośrednich rywali do mistrzostwa Polski.
PGE Grot Budowlani Łódź pojechali 23 grudnia do Bielska-Białej na mecz z BKS-em Bostik ZGO. Obie drużyny często spotykają się w ostatnich sezonach. Dwie ostatnie kampanie kończyły się rywalizacją BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała z PGE Grot Budowlanymi o brązowy medal mistrzostw Polski. Dwa sezony temu górą były łodzianki, a w ostatnim sezonie lepsze okazały się bielszczanki.
Dzień przed wigilią Bożego Narodzenia doszło do zaległego meczu z siódmej kolejki TAURON Ligi. Wydaje się, że minimalnym faworytem można było uznać zespół prowadzony przez Bartłomieja Piekarczyka, który m.in. potrafił pokonać bez najmniejszych problemów ŁKS Commercecon Łódź, z którym z kolei bardzo łatwo przegrały Budowlane [CZYTAJ WIĘCEJ].
PGE Grot Budowlani Łódź nieźle rozpoczęli to spotkanie, bo od prowadzenia 6:3 i 9:7. Później jednak zawodniczki z Łodzi stanęły, a grał tylko BKS. Z wyniku 9:7 dla Budowlanych nagle zrobiło się 13:7 dla bielszczanek. Myliła się Jelena Blagojević i Terry Enweonwu, a co raz lepiej grała Julita Piasecka. Łodzianki podjęły jeszcze jedną próbą pogoni za rywalkami, ale szybko kontrolę nad meczem odzyskały gospodynie, które wygrały 25:18.
PGE Grot Budowlani Łódź nie podłamali się w drugiego seta weszły najlepiej, jak tylko mogły. Siatkarki BKS-u grały wręcz fatalnie, a przyjęcie zespołu wynosiło w pewnym momencie zaledwie 8%. Po ataku Karoliny Drużkowskiej łodzianki prowadziły 12:5, a zdenerwowany trener Bartłomiej Piekarczyk poprosił o czas. Po nim jednak kolejny błąd w przyjęciu popełniły jego podopieczne. Wtedy trener gospodyń sięgnął po rezerwowe. Angelina i Szewczuk zastąpiły Nowicką i Laak. Korekty w składzie sprawiły, że bielszczanki zrobiły cztery punkty z rzędu, a przewaga Budowlanych zmalała do pięciu punktów (9:14). Coraz więcej błędów zaczęły popełniać Budowlane. Ich przewaga zaczęła topnieć w zatrważającym tempie. Przy wyniku 17:15 dla swojego zespołu o przerwę poprosił trener Biernat. Pomogło to Budowlanym przerwać złą serię i zdobyć dwa punkty z rzędu, ale za chwilę punkt podarowała za darmo przeciwniczkom Terry Enweonwu, która już drugi raz w tym secie nadepnęła linię dziewiątego metra. Do ciekawe sytuacji doszło przy wyniku 20:18. Bielszczanki wygrały bardzo długą wymianę, ale siatkarka BKS-u odbiła w jednej akcji piłkę trzykrotnie, gdy ta przelała jej się po rękach, trafiła w klatkę oraz twarz. Bardzo dobrze było to widać podczas wideoweryfikacji, o którą poprosił sztab Budowlanych. Arbiter, co ciekawe nie dopatrzył się tam błędu, co rozsierdziło Jelenę Blagojević. W końcu bielszczanki doprowdziły do remisu po 23 po skutecznym bloku Joanny Pacak. Budowlane potrafiły jednak zachować zimną krew i wygrać 25:23 i doprowadzić do remisu.
CZYTAJ TAKŻE: Aluron CMC Warta Zawiercie wciąż liderem w Lidze Mistrzów
Trzecia partia była już bardzo wyrównana od samego początku do samego końca. Drużyny szły prawie punkt za punkt przez całego seta. Przy stanie 23:23 szalę zwycięstwa na swoją stronę przeciągnęły zawodniczki PGE Grot Budowlanych Łódź. Najpierw Blagojević obiła ręce Orzyłowskiej, a chwilę później Planinšec zablokowała Piasecką i łodzianki po raz drugi z rzędu wygrali 25:23. Bardzo dobrą zmianę dała w końcówce drugiej partii Paulina Damaske, która utrzymała miejsce w składzie także na trzeciego i czwartego seta.
PGE Grot Budowlani Łódź byli wyraźnie napędzeni dwoma zwycięstwami w końcówkach poprzednich setów. Łodzianki były świetne na początku czwartej odsłony meczu. Po drugiej stronie siatki były całkowicie podłamane bielszczanki. Ogromne problemy w przyjęciu miała Julita Piasecka, co na początku tego seta wykorzystywały łodzianki. Po ataku Jeleny Blagojević było już 10:3 dla gości. W tym meczu emocje się zakończyły. Budowlane wygrały 25:14, a ostatnia akcja była podsumowaniem całego meczu BKS-u, który wyjątkowo słabo grał w przyjęciu.
Najlepszą zawodniczką tego spotkania została Paulina Damaske, która pojawiła się na boisku dopiero w końcówce drugiego seta i kompletnie zmieniła obraz tego meczu. Wzięła grę na siebie i grała kapitalnie i zdobyła przeciwko swojemu byłemu klubowi 12 punktów.
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – PGE Grot Budowlani Łódź 1:3 (25:18, 23:25, 23:25, 14:25)
BKS Bostik ZGO: Orzyłowska, Piasecka, Laak, Nowicka, Pacak, Borowczak, Drabek; Suska, Geiko, Szewczyk, Angelina, Janiuk, Abramajtys, Brzoza
PGE Grot Budowlani: Planinšec, Drużkowska, Enweonwu, Grabka, Sobolska-Tarasova, Blagojević Łysiak; Damaske, Sobiczewska, Wilińska, Lisiak, Różyńska, Wenerska, Drosdowska
CZYTAJ TAKŻE: Jastrzębski Węgiel umocnił się na pozycji lidera w Lidze Mistrzów
BKS Bostik ZGO Bielsko-BialaPGE Grot Budowlani ŁódźTAURON Liga