Klub broni siatkarki przed cyberprzemocą.
Siatkarki BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała muszą mierzyć się z internetowym hejtem. Zawodniczki atakowane są w sposób obrzydliwy, gdy tylko powinie się noga. Klub wydał oświadczenie.
– Pamiętacie sprawę hejtu i obrzydliwych wiadomości, które otrzymały nasze siatkarki po przegranym meczu w Opolu? My pamiętamy! I wciąż nie mieści nam się w głowie, że tak okropne wiadomości można do kogokolwiek napisać. Tak, jak obiecaliśmy, nie zostawiliśmy tej sprawy. Skoordynowaliśmy działania i przy pomocy organizacyjnej Klubu, nasze siatkarki, które otrzymały te niepokojące wiadomości, poinformowały organy ścigania. Czekając cierpliwie na dalszy rozwój wydarzeń, chcemy podziękować funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości. oraz adw. Markowi Krupskiemu za profesjonalne podejście do tematu i pomoc naszym zawodniczkom .Nie może być przyzwolenia na zachowania hejterów, którzy – korzystając z pozornej anonimowości – działają w sposób nieakceptowalny przez środowisko siatkarskie. Nie czekajmy aż ktoś inny coś zrobi, reagujmy! Dziękujemy również za moc pozytywnych reakcji, sygnałów wsparcia, które przesyłaliście naszym siatkarkom i Klubowi. To bardzo ważne czuć, że to co robimy ma sens! Postawmy granicę – napisano.
Co ciekawe, kilka dni po atakach na siatkarki BKS-u, z podobnymi problemami mierzyły się zawodniczki ŁKS-u Commercecon. To już plaga.