Po wyeliminowaniu Karabachu Agdam, piłkarze Rakowa Częstochowa zmierzą się w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów z Arisem Limassol.
Aris to podobnie jak Raków debiutant w eliminacjach tych prestiżowych rozgrywek. Cypryjczycy w minionym sezonie zostali po raz pierwszy w historii mistrzem swojego kraju. Rok temu występowali w eliminacjach Ligi Konferencji, ale w II rundzie musieli uznać wyższość Neftczi Baku.
Z kolei w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, Aris znalazł się dzięki wygranej w dwumeczu nad Bate Borysów. I nie była to byle jaka wygrana. W pierwszym domowym spotkaniu, cypryjczycy pokonali mistrza Białorusi 6:2, a jedną z bramek w tym meczu zdobył Mariusz Stępiński, snajper klubu znad Morza Śródziemnego. Starcie rewanżowe również obfitowało w gole. Na Varosi Stadion na Węgrzech, gdzie Bate rozgrywa swoje mecze w europejskich pucharach, piłkarze z Limassolu pokonali białorusinów aż 5:3. W tym meczu na listę strzelców ponownie wpisał się Stępiński.
Rozmach z jakim Aris pokonał mistrza Białorusi może robić wrażenie. To też jasny sygnał dla częstochowian, że rywalizacja z Cypryjczykami będzie wyjątkowo trudna. Jednak jeśli spojrzymy na porównanie obu drużyn, to klub z Limassolu przeważa nad mistrzem Polski właściwie tylko w jednym aspekcie. Ma nowoczesny stadion o pojemności 10 tys. miejsc, którym Raków może w tym momencie jedynie pomarzyć. Ale jak wiemy, to nie stadiony, a piłkarze grają w piłkę nożną, a pod względem osobowym kadra częstochowian wydaje się być bardziej jakościowa.
Pierwszy mecz między Rakowem a Arisem odbędzie się 9 sierpnia.
ZOBACZ TAKŻE>>>Dawid Szwarga: Cieszymy się, że w końcu polski zespół wyeliminował Karabach