Transferowe hity Aluron CMC Warty Zawiercie.
Do Aluron CMC Warty Zawiercie dołączy dwóch Amerykanów. Chodzi o Aarona Russella, przyjmującego, a także Kyle Ensinga, atakującego. Obaj to zawodnicy o dużej marce. Ensing był mistrzem Francji, prawdopodobnie pojedzie na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.
– Wybrałem Aluron CMC Wartę Zawiercie, bo słyszałem same dobre rzeczy o tym klubie. Jestem naprawdę podekscytowany faktem, że będę mógł grać w polskiej PlusLidze. Według mnie to jedna z najlepszych lig na świecie – mówi Ensing.
– Gdy było już jasne, że musimy szukać nowego atakującego do pary z Karolem Butrynem, zaczęliśmy rozglądać się nie tylko po mocno ograniczonym rynku krajowym, ale też zagranicznym. Mając możliwość pozyskania Kyle’a Ensinga nie zastanawialiśmy się długo. To siatkarz o dużym doświadczeniu reprezentacyjnym, który osiągał sukcesy z kadrą Stanów Zjednoczonych i został wytypowany do udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w roli rezerwowego. Jednocześnie szukał możliwości, by sprawdzić się w topowej lidze, bo do tej pory nie miał takiej okazji. Przychodzi do nas jako mistrz Francji i liczę, że będzie dużym wsparciem dla Karola – dodał Kryspin Baran, prezes klubu.
Russel to prawdziwa gwiazda. Od lat jest czołową postacią reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Zadebiutował w niej w 2015 roku i od razu zdobył Puchar Świata oraz brązowy medal Ligi Światowej.
31-latek jest także brązowym medalistą mistrzostw świata (2018) oraz trzykrotnym srebrnym medalistą Ligi Narodów (2019, 2022, 2023).
Po ukończeniu uczelni Penn State rozpoczął profesjonalną karierę w 2015 roku w Sir Safety Perugia. To właśnie z tą drużyną odnosił swoje największe klubowe sukcesy. W 2016 roku został wicemistrzem Włoch, rok później zdobył brązowy medal ligi, Superpuchar Włoch oraz srebro Ligi Mistrzów, by w kolejnym sezonie uzupełnić kolekcję o tytuł mistrzowski.
– Przystępując do budowy drużyny na nowy sezon szybko okazało się, że będziemy zmuszeni uzupełnić sporą lukę wobec odejścia Trévora Clevenota. Myślę, że zrobiliśmy to, pozyskując gracza, który nie tylko pomoże utrzymać poziom zespołu, ale może nawet jeszcze go podnieść. Myślę, że nic więcej dodawać nie trzeba, bo nazwisko Aarona Russella mówi samo za siebie -tłumaczy Baran.